Tankowanie diesla przestanie się opłacać ceny bija rekordy

**djczas** · 12.03.2008, 15:10

Tankowanie diesla przestanie się opłacać ceny bija rekordy

Jeszcze szybciej niż ropa drożeje gotowy olej napędowy. Od marca ubiegłego roku giełdowa cena tony diesla skoczyła w górę o 87 proc. do 1047 dol. z 558 dol. - informuje "Dziennik".

W tym cenowym wyścigu benzyna pozostała w tyle, bo drożała o połowę wolniej - o 44 proc., czyli do 914 dol. z 634 dol . Co to oznacza? Zmienia się struktura rynku paliw. A my wyraźnie to odczujemy.

Nie ma się czemu dziwić, bo w ubiegłym roku liczba zarejestrowanych w Europie samochodów z wysokoprężnymi silnikami przekroczyła połowę wszystkich pojazdów. Tym samym rośnie popyt na olej napędowy, co winduje jego ceny.

źródło onet.pl

**krzynol** · 12.03.2008, 15:34

ale to zawsze podlega wahaniom
teraz ludzie pomyślą "biorę benzynę bo jest tańsza"
i za jakiś czas znowu będzie więcej benzyniaków i znowó benzyna będzie droższa

**Maicroft** · 12.03.2008, 15:36

Znow przez kilka tygodni olej bedzie drozszy na stacji niz benzyna i zacznie sie znow kierunek LPG i tak w kolko :twisted:

**szkoda** · 12.03.2008, 15:53

Zamieszczone przez krzynol

ale to zawsze podlega wahaniom
teraz ludzie pomyślą "biorę benzynę bo jest tańsza"
i za jakiś czas znowu będzie więcej benzyniaków i znowó benzyna będzie droższa

nie no stary, to tak szybko nie działa

**oolsztyniak** · 12.03.2008, 15:57

w Angli juz diesel jest drozszy od benzyny i cena taka sie utrzymuje od kilku tygodni, miesiecy. roznica w cene jest taka jak u nas benzyna vs. diesel. czyli diesel jest drozszy o kilkadziesiat groszy.

**MiKruS** · 12.03.2008, 16:08

Zamieszczone przez oolsztyniak

w Angli juz diesel jest drozszy od benzyny i cena taka sie utrzymuje od kilku tygodni, miesiecy. roznica w cene jest taka jak u nas benzyna vs. diesel. czyli diesel jest drozszy o kilkadziesiat groszy.

Jak sięgam pamięcią, to diesel w Anglii jest od wielu lat droższy od beny.

A co do rosnących cen wywolanych przez wiekszy popyt, to nalezy pamietac, ze prawa rynku są nieubłagane i podaż tez będzie reagować tak jak powinna.

Wiec luzik. 8)

**Hunter** · 12.03.2008, 16:19

Jak sięgam pamięcią, to diesel w Anglii jest od wielu lat droższy od beny.

potwierdzam... od 2005 na pewno...
oczywiście jak zwykle przy wzroście cen paliw, pojawią się wzrosty cen niektórych produktów... reakcja łańcuchowa

**szkoda** · 12.03.2008, 16:29

Zamieszczone przez Hunter

potwierdzam... od 2005 na pewno...

przebijam!
2000!

**Ziomal** · 12.03.2008, 18:07

Zamieszczone przez krzynol

teraz ludzie pomyślą "biorę benzynę bo jest tańsza"

Jakby nie patrzeć i tak diesel pali mniej , żebym miał zrezygnować ze swojej ASV to tylko na rzecz 1.8 T :szeroki_usmiech

**c0nn3ct** · 12.03.2008, 20:39

no tak ale jakby nie porównywać to klekot pali 5 litrów a co poniektóre benzyny 7-8 a nawet 9 łyknie jak dobry

wiec jakby nie patrzeć zawsze diesel wyjdzie taniej niż benzyna

:szeroki_usmiech

**Jabar1975** · 12.03.2008, 21:03

Zamieszczone przez c0nn3ct

a co poniektóre benzyny 7-8 a nawet 9 łyknie jak dobry

im wiecej tym lepiej???

uffff :diabelski_usmiech

**Maicroft** · 12.03.2008, 21:50

Ale kto mi powie jaki to problem w UK jest. Przeciez tam bak Pb kosztuje 60L a bak ON 60-65L, wiec to jest zadna roznica. Swoja droga paliwo w ostatnich kilku miesiacach troche poszlo w gore w UK. Rok temu bylo 'duzo' taniej

**KruPin** · 13.03.2008, 01:59

Zamieszczone przez szkoda

Zamieszczone przez Hunter

potwierdzam... od 2005 na pewno...

przebijam!
2000!

1999 Szkocja - juz wtedy bylo drozej, ale nie bylo duzej roznicy :wink: 2001 Londyn, wtedy ON byl drozszy o tyle, co taki odpowiednik PB98 byl drozszy od odpowiednia PB95.

Aha, Diesel chyba nigdy nie przestanie byc oplacalny...No bo niby jak? Cena musialaby byc wyzsza o 30, nawet 40%. Ale wtedy i tak pozostalaby sprawa o wiele wolniejszej utraty wartosci auta napedzanego silnikiem Diesla. Pomijam kwestie osiagów...

**szkoda** · 13.03.2008, 09:16

Zamieszczone przez c0nn3ct

jakby nie porównywać to klekot pali 5 litrów

tia :lol:

**MiKruS** · 13.03.2008, 09:18

Zamieszczone przez KruPin

Zamieszczone przez szkoda

Zamieszczone przez Hunter

potwierdzam... od 2005 na pewno...

przebijam!
2000!

1999

A to jak sie juz tak przebijamy z tym ON drozszym w UK, to:
1994 Walia
1995 Anglia

Bylo tak samo.

**Maicroft** · 13.03.2008, 09:18

szkoda, Ty masz dwa to dlatego pala 8l :twisted:

**szkoda** · 13.03.2008, 09:19

Zamieszczone przez Maicroft

szkoda, Ty masz dwa to dlatego pala 8l :twisted:

aaaaaa, no tak :!: :twisted:

**tomil** · 13.03.2008, 10:10

Licząc, że po trasie klekot średnio spali ok. 5L (przy normalnej jeździe gwarantującej względne bezpieczeństwo- czyli do ok. 130 km/h- ja takie spalania notuję, nawet potrafi zejść poniżej 5, a nie jeżdżę PSJ- kiedy trzeba dostaje w palnik), ON musiałby kosztować ok. 6,5 zł/L żeby wyrównać się z benzyniakiem. Fakt, w mieście praktycznie nie jeżdżę, kupiłem diesla, żeby mieć oszczędności na długich trasach i żeby mieć trwały silnik.
Pewnie po wirusie nie będę notował już takich spalań i będę mówił jak Szkoda- ale cóż wirus to choroba, która atakuje prawą nogę, powoduje napady

z niewiadomych przyczyn. A leczenie tej choroby, jak każdej innej, kosztuje.

**mariobros** · 13.03.2008, 10:17

Zamieszczone przez KruPin

Aha, Diesel chyba nigdy nie przestanie byc oplacalny...No bo niby jak? Cena musialaby byc wyzsza o 30, nawet 40%. Ale wtedy i tak pozostalaby sprawa o wiele wolniejszej utraty wartosci auta napedzanego silnikiem Diesla. Pomijam kwestie osiagów...

Otóż pozwolę sobie nie się zgodzić z tą opinią

. Jak na razie silnik diesla jest droższy w produkcji od silnika benzynowego i tak już pozostanie. Są to nie tylko kwestie związane z materiałami, z których silniki diesla są wykonane, ale również jest to kwestia coraz bardziej skomplikowanych układów wtryskowych tychże. Nie zapominaj, że era diesli z pompami rotacyjnymi czy też z PD przechodzi do historii. Czy się to komuś podoba, czy nie, przyszłość diesli to CR. A CR stawia dodatkowe wymagania związane z jakością materiałów i precyzją wykonania. To kosztuje. Rezultat? Auta z silnikami diesla są droższe od aut beznynowych. Co oferują w zamian? Na pewno to, co każdy z nas lubi, czyli reakcję na pedał na 4 czy 5 biegu

No i to, co dla wielu jest bodaj najbardziej istotne, oferują niższe zużycie od aut benzynowych. Tyle, że różnica ta dla silników CR nie jest już rzędu 3-4 litrów, a zwykle 2-3. To powoduje, że "czas zwrotu" większych pieniędzy wydanych na auto z silnikiem diesla wydłuża się, a jeśli dodać do tego zmniejszającą się różnicę w cenie benzyny i ON, to potrzeba już naprawdę sporych przebiegów, aby diesel się formalnie zwrócił. Niestety, większe przebiegi aut z silnikami CR będą się przekładały na mniejszą wartość odsprzedaży. Dlaczego? Diesel CR z dużym przebiegiem (rzędu 200kkm) może już wymagać (w zależności od eksploatacji) istotnych nakładów finansowych (cena 1 wtryskiwacza CR odpowiada cenie kilku wtryskiwaczy do 90TDI czy 110TDI). Z czasem wymiany może wymagać listwa CR, czy też sama pompa. Nie należy zapominać o jeszcze jednym czynniku, który jest istotny. Do tej pory porównywano zwykle turbodiesle z wolnossącymi silnikami benzynowymi o podobnej pojemności. Na korzyść turbodiesla przemawiało wiele, jak choćby wspomniana dynamika czy zużycie. Jednak w dziedzinie dotyczącej silników benzynowych nikt nie zasypia gruszek w popiele. Pojawiają się silniki benzynowe o małej pojemności z turbodoładowaniem. Takie 1.4TSI czy 1.4T-JET to tylko przykłady. Efekt jest taki, że przy naprawdę przytomnym zużyciu paliwa oferują one co najmniej satysfakcjonującą dynamikę, wysoką kulturę pracy no i, co istotne, nie przyprawiają o ból głowy kosztami potencjalnych napraw. Dlatego byłbym ostrożny w urządzaniu pogrzebu silnikom benzynowym

**tomil** · 13.03.2008, 10:28